sssss

Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi panpiotr z miasteczka Katowice. Mam przejechane 22544.38 kilometrów w tym 1255.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.14 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie. button stats bikestats.pl -------------------------------------------------- button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy panpiotr.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 68.36km
  • Czas 04:24
  • VAVG 15.54km/h
  • VMAX 47.88km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Podjazdy 638m
  • Sprzęt Author Ronin SL
  • Aktywność Jazda na rowerze

#gravelattack ... DNF...

Sobota, 18 lipca 2020 · dodano: 19.07.2020 | Komentarze 0




Jechać czy nie jechać ? mimo że wiedziałem że po robocie na pociąg z Katowic do Wrocławia , będę miał maksymalnie 3 godziny snu...

Patrze w prognozę pogody na ten dzień : Katowice - pochmurno i ma lać , Wrocław - słonecznie bez deszczu - decyzja mogła być tylko jedna jedziemy.

W okolicach 8 rano wysiadam z pociągu we Wrocławiu i kieruje się na miejsce startu - około 5 kilometrów od dworca.Po drodze wpadam jeszcze do dyskontu po jakąś bułkę i picie.
Przed 9 dojezdzam w miejsce docelowe i poczynam fazę zapisów.Po zapisaniu się , czas na jakąś kawkę i czekam już na swój start.

Pierwsze kilometry idą fajną trasą , żwir , wały , trochę lasku ogólnie raj dla gravela.Niestety na 20 kilometrze łapię pierwszą awarie w postaci przebitej dętki przez najechanie na jakąś cegłę w samym lesie ... zmiana gumy trochę mi zajmuję czasu ale koniec końców jedziemy dalej.Atrakcji ciąg dalszy na 50 kilometrze spada mi łańcuch i zaplątuje mi się wokół korby takim sposobem że muszę go rozpinać , żeby wrócił na swoje miejsce. Następne kilkanaście minut w plecy , w sumie już ponad 40... , lekko mówiąc podku!@#$ jadę dalej przez las w Obornikach Śląskich , zjezdzam w dół a przed mną jakiś rów dla odpływu wody , oczywiście nie zdąrzyłem wyhamować i przednie koło w całym impetem wpada w ten dół - kierownica poszła w dół na mocowaniu , na szczęście jest cała ale patrze na przednie koło , no i znów kapeć.Podchodzę kawałek dalej i zmieniam dętkę (moją już ostatnią) , pompuję ale coś jest nie tak z wentylem bo nie mogę wyciągnąć pompki i szarpie się z nią co nie zapowiada dobrego finału , koniec końców urywam wentyl w dętce i pssss powietrze idzie i tym samym druga dętka nie nadaje się do niczego ... kończę GravelAttack na 70 kilometrze i kieruję się na dworzec kolejowy w Obornikach Śląskich... THE END...
Kategoria 50-100km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ijesz
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]